Te słowa w sposób szczególny zwracają uwagę na wiele zaangażowanie się Polaków w pomoc Ukrainie w tym ciężkim czasie. To właśnie nasi rodacy od samego początku wojny, z odwagą i miłością włączyli się w pomoc potrzebującym

 

W tym ciężkim czasie, gdy wrogość działań Federacji Rosyjskiej nie ustępuje, a na Ziemiach Ukraińskich dzieje się wiele zła, dostrzegalne jest także dobro tych, którzy wojnie się sprzeciwiają i swoją postawą i działaniem dążą do pokoju. Wśród nich jest rzesza chrześcijan, którzy mają świadomość, że po tej drodze krzyżowej nastanie czas zwycięstwa nad złem. – Przeżywamy bardzo trudny czas, którego nikt nie oczekiwał. Przeżywamy Drogę Krzyżową. Nasz Pan i Zbawiciel cierpi ogromnie na ukraińskiej ziemi. Dzieje się wielkie zło, ale widzimy, że dzieje się bardzo wiele dobra. Tak wiele poświęcenia i heroizmu, solidarności, wzajemnej pomocy, tak intensywna i żarliwa modlitwa w wielu miejscach. Wielu z nas przechodzi ten egzamin z wiary i człowieczeństwa dobrze. To jest przywilej i łaska dla nas, że może pomagać, służyć zgodnie z naszym powołaniem.- napisał bp Dubrawski.

W tym trudnym czasie ważne jest nie tylko wsparcie materialne, ale także duchowe. Ten duch modlitwy obecny jest także za naszą wschodnią granicą. Wyraził to w swoich słowach bp Leon, dziękując za te dwie formy pomocy. Wskazał także, jak wiele dobra dzieje się w jego diecezji. – Oto kilka przykładów tego co jest robione w różnych wspólnotach parafialnych.: Całodobowy różaniec w parafii czy po domach, zajęcia online dla dzieci, a także katechezy po domach i w kościele, wyplatanie siatek maskujących i robienie pierogów dla wojska z jednoczesnym odmawianiem różańca czy koronki, specjalne modlitwy i katechezy dla uciekinierów w kościołach i schronach, wieczorna modlitwa online z proboszczem, który na koniec udziela błogosławieństwa, codzienna droga krzyżowa, odwiedziny rodzin, które pozostały – wymienia biskup.

 

Ten trudny czas jest także okazją do rachunku sumienia i podjęcia refleksji na temat swojej wiary. –

-Rozumiemy również, że do nas też należy pokorne stawianie pytania: dlaczego Pan Bóg dopuścił tę wojnę? Chciałbym tutaj zwrócić uwagę tylko na dwa aspekty odpowiedzi na to trudne i ważne pytanie. Pierwszy, to ten, że Pan Bóg szuka, pragnie zbawienia każdego człowieka. Drugi aspekt, to zwrócenie uwagi na nasze grzechy. Jest straszny grzech naszych agresorów, ale my też jako społeczeństwo mamy wiele grzechów. I w tej walce duchowej o pokój niesłychanie ważne, jeśli nie decydujące jest właśnie nawrócenie, pokuta za nasze grzechy, uznanie tych grzechów, odwrócenie się od nich, błaganie o przebaczenie i miłosierdzie – wskazał ordynariusz diecezji kamienieckiej.

 

Oprócz słów podziękowania, była także prośba o dalszą modlitwę w intencji pokoju na Ukrainie oraz modlitwę o nawrócenie agresora rosyjskiego. – Módlcie się  za nas, abyśmy dali się prowadzić Duchowi Świętemu, aby te straszne wydarzenia dały nam głęboką świadomość, że tylko z Bogiem mamy przyszłość. Módlcie się za naszych żołnierzy, by w nich zwyciężała miłość do ojczyzny nad chęcią zniszczenia agresora. Módlcie się za naszych wrogów, by się opamiętali – prosił bp Leon Dubrawski.

 

Na zakończenie padły słowa pełne nadziei na możliwość spotkania po zakończeniu wojny, a także prośba do Matki Bożej o opiekę i zapewnienie o modlitwie.