„Plecak to mój dom” to akcja zachęcająca do przekazywania plecaków, termosów, śpiworów i odzieży, które pomogą w działalności łaźni prowadzonej w samym sercu Wrocławia, na Ostrowie Tumskim. Korzystają z niej osoby w kryzysie bezdomności.

– Wchodząc do nas zmieniają się – mówi ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor Caritas Archidiecezji Wrocławskiej – zmienia się ich sposób zachowania, zmienia się język. –  podkreśla ks. dyrektor i wyjaśnia znaczenie tej akcji –  W  plecaku mają swój niezbędnik, rzeczy do tego, aby przeżyć kolejny dzień. Jest to dla nich element funkcjonowania w swojej rzeczywistości. Oni przemierzają swoje życie z plecakiem na ramionach. Taki plecak jest ich całym domem. – podkreśla dyrektor.

– W takim plecaku osoby w kryzysie bezdomności niosą całe swoje życie, cały swój dobytek – wyjaśnia s. Aneta Banyś, koordynująca pracę łaźni. – Przekazując nam taki plecak można do niego włożyć najbardziej potrzebne artykuły: termosy, szczoteczki do zębów, maszynki do golenia, pastę, skarpetki, śpiwór. Przyjmujemy również odzież, ale wyłącznie męską. – zaznacza siostra.

Odzież powinna być w dobrym stanie, czysta i nadającą się do ubrania.

– My tą odzież sortujemy, sprawdzamy – opowiada Paweł Trawka, rzecznik wrocławskiej Caritas – tak aby rzeczywiście mogła jeszcze służyć. Szczególnie potrzebne są buty. Dobre, ciepłe i nieprzemakalne. To marzenie każdej osoby w kryzysie bezdomności. – dopowiada rzecznik.

Plecaki, termosy, śpiwory i odzież można przynosić do łaźni Caritas na ul. Katedralnej 7 we Wrocławiu, od poniedziałku do piątku, od 6.00 do 14.30. Można też wysłać paczkę na adres:

Łaźnia Caritas

Katedralna 7

50-328 Wrocław

– Zgłaszają się do nas również osoby, które mają odzież po swoich zmarłych krewnych. Taką odzież też przyjmujemy – dopowiada rzecznik – to taki ostatni gest miłosierdzia, który rzeczywiście może pomóc.

W plecaku mieści się cały ich dobytek. To ich jadalnia, sypialnia i łazienka. Musi być wyposażony we wszystko, co potrzebne do przetrwania chłodnych dni i nocy.

Zimowa odzież przyda się każdemu z naszych podopiecznych. Zmarznięte ręce to nie jest nic przyjemnego szczególnie, gdy niemal cały dzień spędza się na dworze.

Osoby korzystające z pomocy w naszej łaźni po gorącej kąpieli potrzebują  świeżej odzieży: bielizny osobistej, mocnych spodni, dresów, kalesonów, podkoszulków, koszul, kurtek, polarów, bluz oraz swetrów.

Dobre, ciepłe buty to marzenie każdej osoby w kryzysie bezdomności. W skarpetki można włożyć swoje serce, które rozgrzeje zmarznięte stopy ubogich.