Lepiej jest dawać jałmużnę, aniżeli gromadzić złoto. Jałmużna uwalnia od śmierci i oczyszcza z każdego grzechu. Ci, którzy dają jałmużnę, nasyceni będą życiem.

Księga Tobiasza 12, 8-9

Jałmużna jest dobrowolnym aktem miłosierdzia wobec drugiego człowieka.

Jałmużna nie może być pozbyciem się tego, co zbędne, ale wyrzeczeniem dóbr, które tak naprawdę nie należą do nas. Wszystko jest darem. My jesteśmy jedynie „dzierżawcami” otrzymanych od Boga rzeczy.

Nie chodzi jednak jedynie o wymiar materialny, ale przede wszystkim o aspekt duchowy ofiarowywanych darów, by dać coś z siebie drugiemu człowiekowi. Dobre uczynki powinny być sprawowane w duchu bezinteresownej miłości i szczerości intencji, które może ocenić tylko Bóg, jako jedyny znający serce człowieka.

Celem jałmużny jest oddanie chwały Bogu. Dzięki łasce Boga przynosi ona także wymierne efekty w życiu człowieka. Mimo, że nie powinna służyć, jako forma usprawiedliwienia złych czynów, „zakrywa wiele grzechów” (1 P 4,8), przybliża także do ludzi i pozwala zawiązać relacje zerwane przez grzech.

Ojciec Święty Franciszek podkreśla szczególne wezwanie samego Boga do prostych, ale szczerych gestów jałmużny wielkopostnej:

„Będziemy do tego zdolni w takiej mierze, w jakiej upodobnimy się do Chrystusa, który stał się ubogi i ubogacił nas swoim ubóstwem. Wielki Post to czas ogołocenia: dobrze nam zrobi, jeśli się zastanowimy, czego możemy się pozbawić, aby pomóc innym i wzbogacić ich naszym ubóstwem. Nie zapominajmy, że prawdziwe ubóstwo boli: ogołocenie byłoby bezwartościowe, gdyby nie miało wymiaru pokutnego.”